Nawet ostatnio zaczęłam się faszerować witaminami, ale na razie efektów brak. Jakoś ciężko przechodzę tę zimę. Może znacie jakiś sprawdzony przepis na lepsze samopoczucie, bo ja jak na razie nie znalazłam takiego.
Słoneczka jak na lekarstwo, na szczęście dni trochę dłuższe więc coś się przynajmniej dzieje w lepszym kierunku :)
Skorzystałam wczoraj z krótkiej słonecznej chwili i popstrykałam kilka fotek:
Jakiś czas temu podpatrzyłam u Myszki sposób na ozdobienie świecy, prosty, a jaki świetny efekt :)
A obok tej kurki nie mogłam przejść obojętnie, jest przesłodka, już nie mogę się doczekać świąt, ale wcześniej moje urodziny :)) coś mi się wydaje, że już niebawem pożegnam ten smutny dla mnie okres.
Aga
Ja też już bardzo chcę wiosny...:)I już czekam i czekam i czekam...
OdpowiedzUsuńAle kurka urocza:)
pozdrawiam Cię bardzo cieplo,Michasia
Sliczne zdjecia, i ja czekam z utesknieniem na wiosne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agnieszko juz blizej niz dalej;) Damy rade! Nie jest latwo, bo zima wyjatkowo sie dluzy. Jednak nos do gory! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo własnie - a kiedy to konkretnie? Hę? :))
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Kochane, dzięki za odwiedziny i podtrzymywanie na duchu :)
OdpowiedzUsuńA urodzinki na szczęście już tuż tuż :), 12 marca:)
Buziaki
Śliczne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńJa też mam w marcu urodziny!!!
Pozdrawiam
Ja też ciężko zimę znoszę, ale już bliżej jak dalej :))Ładne dekoracje poczyniłaś, a kury ja kocham wszelakie.
OdpowiedzUsuńŚciskam.