środa, 2 marca 2011

Kolejna kartka z kalendarza i takie tam...

Tak jak ostatnio obiecałam, pokazuję kolejną kartkę z kalendarza. Mamy marzec, oto i ona:


Pokażę Wam mój nowy nabytek, chciałam mieć niepowtarzalny, oryginalny stojak na wino, no i wydaje mi się ,mam czego szukałam. W pierwszym momencie kiedy go zobaczyłam szczerze nie miałam pojęcia co to jest i do czego może służyć :)
A najbardziej mnie zastanawiało jak te butelki się tam utrzymają w tych otworkach, przyznam, że bałam się na początku bardzo, żeby nie wypadły :)




ale się trzymają :)
A na koniec moje cudne kotki Busia i Tosia. Busia jest starsza, ma 5 lat, Tosia- 3 lata. Busia miała być kotem rasy Maine Coon, Tosia norweskim leśnym, ale czy faktycznie nimi są.....hmmm czy to ważne, są kochane, milusie, członkowie naszej rodziny :)




Dobrej nocy Wam życzę,
Aga

9 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy ten stojak.Pierwszy raz widzę coś takiego...
    Kociaki przesłodkie!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  2. jakie cudneeeeeeeee!!
    doczekałam się kociaków :))
    Oby i u mnie kiedys w końcu taki pyszczek się pojawił, oby... no i kości będe miała mocniejsze :P

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku jakbys nie napisala do czego jest ten stojak (wieszak) nigdy w zyciu nie zgadlabym.
    Kociaki masz przeurocze.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny ten kalendarz! A stojak rzeczywiście bardzo oryginalny, aż dziwne, że te butelki się trzymają :) Kociaki piękne, tylko minki mają trochę nadąsane ;) Pozdrawiamy słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję dziewczyny:)
    Magiczna Fabryko- to prawda, minki nadąsane, bo Panusia sobie wymysliła sesję zdjęciową trochę późno, a kotki już śpiące były :)

    OdpowiedzUsuń
  6. I to naprawde trzyma???
    Kociaki swietne, Norweski lesny obok brytyjczykow to moje ulubione rasy kociakow, slodkie sa, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. stojak super, nadal się zastanawiam jak te butelki się trzymają... A kociaki słiiiiit:):)
    I imiona fajne, ja też miałam mieć Kocię-Tosię, ale się pojawił Ludwiś-Terrorysta, a potem Mimiś no i tak zostało. Twoje takie włochate....jakie słodkie;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja Bella jest w połowie Maine Coon i ma połowe mniej śiersci niż Twoja śliczna Busia.Moim zdaniem zdecydowanie rasowy kot.Oba sa urocze:)PS.wiesz co najbardziej lubie u Beli, jak się czegoś wystraszy to jej sierść unosi sie o kilka cm i zwłaszcza jej ogon robi się grubaśny jak u Wiewióry:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie słodziaki :)))
    Wygłaskaj je od nas :)

    OdpowiedzUsuń