środa, 30 listopada 2011

Kilka dekoracji...

Moi drodzy, jestem pod naprawdę ogromnym wrażeniem dekoracji i pomysłowości na Waszych blogach, chylę czoła, naprawdę. Jesteście bardzo twórcze, macie takie zdolne łapki, że za każdym razem jak pojawia się nowy post u każdej z Was, ja siedzę przed ekranem komputera z rozdziawioną buzią :)
U mnie skromnie, powolutku pojawia się wizja jak chciałabym żeby było.
Dzisiaj tylko kilka zdjęć, niestety czas i sytuacja, w której się znalazłam nie pozwalają mi na wpadnięcie w wir przygotowań do Świąt. Moja córcia od przyszłego tygodnia idzie do przedszkola, ma 2.5 roku ,a ja się tym ogromnie stresuję. W tym tygodniu przechodzimy okres adaptacji. Hania zostaje coraz dłużej sama w przedszkolu. Dzisiaj niestety był płacz :(
Trzymajcie kciuki za nas, żebyśmy jak najszybciej przyzwyczaiły się do nowej sytuacji :)
A teraz zdjęcia:





A poniżej piękne broszki , które zrobiła dla mnie ABily, bardzo zdolna kobitka!
Dziękuję Słonko :) Sprawiłaś mi ogromną radość :)


A teraz już lecę,
Ściskam Was mocno,
Aga

14 komentarzy:

  1. u mnie tez mało świątecznie, tylko troszkę, wiem co przezywasz, moje wszystkie dziewczyny nie lubiły na początku chodzić do przedszkola, ale... z czasem i Twoja przestanie płakonkać ;))
    uściski !

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci Kochana za te słowa otuchy, nie spodziewałam się że to takie ciężkie.
    Ściskam Cię

    OdpowiedzUsuń
  3. I love the white snowball candles :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej Zlotko, no widzisz ty juz dalej z dekorowaniem niz ja;-))) a taka piekna kuleczke swieczuszke od Ciebie mam:-))) Konik cudny!
    Trzymam kciuki, Ty wiesz:-) Buzka

    OdpowiedzUsuń
  5. Aga z dekoracjami swiatecznymi jestes caliem daleko, swietny konik na biegunach.
    Broszki mam calkiem podobne :)))))))oczywiscie od Agatki
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaka śliczna wstążka. I ten konik istne cudeńko. Świece adwentowe prezentują się świetnie. Może w przyszłym roku sama takie postawię. W tym roku jakoś o tym zapomniałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie to było tak ciężko, że jak odprowadzałam do przedszkola to łykałam persem jestem wrażliwcem i łzy dzieci a już moich doprowadzają mnie do fatalnego stanu,więc ratowałam się jak mogłam, bywało tak, ze mąż musiał odprowadzać bo ja już nie dawałam rady, pół dnia w pracy miałam przerąbane, ale trzymam kciuki, 2-3 miesiące i będzie ok ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaczyna sie robi Świątecznie :-)
    Aga, skąd masz takie cudne podkładki?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Staniszko- podkładki mam od kochanej Atenki
    Dziękuję Moje Drogie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzymam kciuki, żeby Córeczka szybko się odnalazła w nowej sytuacji:))
    Dekoracje piękne:)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymam kciuki. Takie sytuacje , choć częste są stresujące dla rodziców.Mamy córcie w podobnym wieku, więc Ciebie rozumiem.Co do pojawiających śię dekoracji świątecznych-piękny początek.POzdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zazdroszczę Ci emaliowanego dzbanka:)rewelacyjny:) i konika i...moglabym tak bez końca, nawet sznurek na świecach super:)

    OdpowiedzUsuń