sobota, 29 stycznia 2011

Sobotnio...

Przywoływania wiosny ciąg dalszy...


prawdę powiedziawszy pierwszy raz od bardzo bardzo dawna w moim domu pojawiły się hiacynty, byłam i jestem wierna tulipanom moim ukochanym, ale postanowiłam coś zmienić i teraz właśnie takie cuda, ciekawa jestem w jakim kolorze zakwitną, jeszcze trochę cierpliwości i wszystko się okaże:) stawiam na fiolet.


 Już od jakiegoś czasu "chodziły" za mną ciasteczka owsiane i postanowiłam je dziś upiec, znikały po upieczeniu w ekspresowym tempie. Ledwo uratowałam część do sesji :)



i jeszcze jedno:


lecę się kurować, bo z przeziębieniem nie mogę sobie od jakiegoś czasu poradzić,  w pracy większość osób chorych więc co chwila od kogoś się zarażam od nowa :(
Ściskam Was mocno i udanego wieczoru życzę
Aga




sobota, 22 stycznia 2011

Manekin.....moje marzenie :)

Moje malutkie marzenie ostatnio się spełniło:)
Na początku miał być drewniany, ale jak zobaczyłam to cudo...to wiedziałam, że to ten jedyny.


A ta kokardka w pasie mnie rozbroiła.


Na pewno zauważyłyście na pierwszym zdjęciu zawieszkę przecudowną. Otóż wygrałam ją u Ewuni z  "EwaMaison", dziękuję Kochana :), w ślicznej paczuszce była też pyszna czekoladka z marcepanem, który uwielbiam, ale nie doczekała do zdjęcia :)
W przybliżeniu wygląda tak:


Pochwalę się jeszcze już ostatnią rzeczą, mianowicie aniołkiem, który skradł moje serce, słomiany z pestkowymi nóżkami, zobaczcie sami :)


I na tym już koniec chwalipięctwa :)
Dobrej nocki Wam życzę, 
Pozdrawiam cieplutko,
Aga

piątek, 21 stycznia 2011

Odsłona pokoju Hani cz.II

Dzisiaj pokażę Wam drugą część pokoju Hani, czyli tą całkowicie różową :)


Łóżeczko nie za bardzo mi tu pasuje z tą swoją kolorystyką, ale czekam już niecierpliwie na zmianę. Myślę że to kwestia jeszcze kilku tygodni i zaczniemy się rozglądać za białym łożem dla naszej Księżniczki.
Mam już pewien pomysł na nowe aranżacje, ale o tym w swoim czasie.


I jeszcze jedno zdjęcie


W tym miejscu chcę podziękować dwóm kochanym osóbkom  Ani z "Naszej kochanej ruderki" i Julii z "Petite Juliette", dziękuję za pomoc w realizacji moich wymysłów :)
A oto i Ona, moja Księżniczka:



Postanowiłam przywołać już na dobre wiosnę, zakupiłam więc tulipany, moje ulubione żółte, no i co się okazało, okazało się że efekt jest zupełnie odwrotny,niestety moje prośby nie zostały wysłuchane , zima wróciła wraz z zakupem tulipanów :(


Dziekuję za wizytę w moich skromnych progach, następnym razem pokażę cudeńko, moje marzenie, które całkiem niedawno się ziściło.

Pozdrawiam Was cieplutko,
Aga

poniedziałek, 17 stycznia 2011

O prezentach będzie i .....odsłona pokoju Hani cz.I

Niektóre z Was już na pewno mają dosyć wpisów pt. Boże Narodzenie, ale w związku z tym, że ja troszkę opóźniona z wpisami jestem, pozwolę sobie już ostatni raz, przyrzekam :)
O prezentach będzie tym razem....a mianowicie otrzymałam piękne kartki świąteczne, pierwsza jest od Ushii, oto ona:


natomiast druga od Julii, razem z przecudnej urody konikiem dla mojej Hanusi:



dziękuję Wam Kochane za te cudności, nawet nie wiecie ile radości mi sprawiłyście :)
Na tym koniec wspominek świątecznych, chciałabym Was zaprosić do wędrówki po pokoju mojej córeczki, długo się zastanawiałam w jakich kolorkach urządzić Jej pokoik, wiedziałam, że z różu nie do końca chcę rezygnować, ale żeby nie "przesłodzić" dodałam .... niebieskie akcenciki, gdzie tam akcenciki, akcenty wielkie i tyle  :) a z efektu jestem bardziej niż zadowolona. Zaczynamy zatem:


Moim zdaniem niebieska ściana super współgra z różową, ławeczka, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia i  wiedziałam już że zagości na stałe w tym właśnie miejscu.


Motylki też musiały tu trafić, są przepiękne, Hani też się podobają :), ciekawe jest to, ale w pewnym momencie zdałam sobie sprawę z tego, że urządzam ten pokój tak jakbym to ja była małą dziewczynką i zastanawiałam się czy mnie by się podobał, może dążyłam do stworzenia obrazu idealnego pokoju, który narodził się w głowie dawno dawno temu....


Z pele mele ,ze zdjęcia powyżej, jestem bardzo, bardzo dumna, to była pierwsza rzecz, którą wykonałam swoimi rączkami. Kompletowałam wszystkie potrzebne rzeczy okropnie długo, ale w końcu przystąpiłam do akcji i oto właśnie efekt. Mnie się bardzo podoba.
I ostatnie zdjęcie w pierwszej odsłonie pokoiku,świeczka, która mnie zauroczyła swoją fakturą:


I to by było na tyle na razie.
Dobrej nocki Wam wszystkim życzę i do następnej odsłony :)
Ściskam Was mocno
Aga

















czwartek, 13 stycznia 2011

Jeszcze o Świętach Bożego Narodzenia...


Wiem, że troszkę już późno na świątecznego posta, ale nie darowałabym sobie gdybym takiego nie zamieściła. Mam nadzieję, że zapamiętaliście te Święta jako najpiękniejsze i najbardziej wyjątkowe, u mnie było tak......


Po choinkową inspirację odwiedziłam Paulinkę, zmodyfikowałam tylko rodzaj materiału, otrzymałam stosowne pozwolenie na odgapienie i oto ona:





Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i miłego dnia życzę. Do następnego razu :)
Aga





wtorek, 11 stycznia 2011

Start

Długo się zastanawiałam nad stworzeniem własnego bloga, odwiedzałam super zdolne kobietki, podpatrywałam, zachwycałam się, aż któregoś dnia zapragnęłam mieć swój, własny, prywatny blog.


A wszystko zaczęło się od kupna gazetki " Moje Mieszkanie", w którym to znalazłam artykuł "Czarodziejka z Ushiilandii". Ushii przeniosła mnie w inny, niespotykany dla mnie dotąd świat, idealny, piękny, niepowtarzalny. Trafiłam na Jej bloga, a potem powoli trafiałam do Was wszystkich Kochane:)  
Wzdychałam do cudnych własnoręcznie wykonanych robótek, z nieznanymi mi dotąd francuskimi napisami. Jako pierwszy zagościł w moim mieszkanku piękny wieszaczek z napisem " Cafe de Paix", który rzucił mi się w oczy gdzieś dawno dawno temu. Musiałam go mieć. Stąd tytuł właśnie :)



Serduszko z mchu od Jolanny, dziękuję :)
Tak więc jestem, uczę się, nabieram doświadczenia, bo nie lada wyzwanie przede mną :)
Zapraszam serdecznie do mojego świata Kochani.


pozdrawiam,
Aga